Wiele w historii polskiej siatkówki było wydarzeń ważnych, przełomowych czy tak zwanych historycznych. Nie sposób wszystkich ich opisać, a nawet odnotować. My wskazujemy na te, które dla dziejów polskiej, europejskiej i Światowej siatkówki miały znaczenie kluczowe.
USAMODZIELNIENIE SIĘ SIATKÓWKI
Po zakończeniu II Wojny Światowej Romuald Wirszyłło tworzy najpierw w Pradze a następnie w Paryżu tworzy zręby Międzynarodowej Federacji Siatkarskiej, natomiast w Polsce odbywają się wielkie przenosiny. W 1948 roku Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Piłki Siatkowej podejmuje decyzję o przeniesieniu swojej siedziby - Kraków zmieniają na Warszawę. Powoli myśli się o zmianach formalno - organizacyjnych.
Prężnie rozwijającym się siatkówce, koszykówce i szczypiorniakowi coraz trudniej funkcjonować w ramach jednej federacyjnej struktury. Próby reformy trwają kilka lat. I tak, poprzez Polski Związek Koszykówki, Siatkówki i Szczypiorniaka, „Społeczną Sekcję Koszykówki, Siatkówki i Szczypiorniaka” zlokalizowaną przy Głównym Komitecie Kultury Fizycznej, aż do pełnego wyodrębnienia i usamodzielnienia się trzech gier zespołowych. Nastąpiło to ostatecznie w 1953 roku - pod wodzą Eugeniusza Krotkiewskiego rozpoczyna działalność przy TKKF „Sekcja Piłki Siatkowej”. Taka forma funkcjonuje przez cztery lata. W czerwcu 1957 roku po raz pierwszy pojawia się formuła znana po dzień dzisiejszy, czyli Polski Związek Piłki Siatkowej. Przez kilka miesięcy na czele związku staje jeszcze Krotkiewski, ale po kilku miesiącach zastępuje go na tym stanowisku Tadeusz Brzósko.
EUROPEJSKA KONFEDERACJA SIATKÓWKI
Od kilkunastu lat światową siatkówką steruje FIVB, do powstania której walnie przyczynili się nasi rodacy. Następnym przejawem niepośledniej aktywności polskich działaczy na międzynarodowej arenie jest tym razem europejskie forum. Najpierw pod koniec lata sześćdziesiątych (1959) powstaje z ich pełnej inicjatywy Komisja Pucharu Europy. To była iskra, która po latach rozpaliła stworzenie nowocześnie działającej federacji kontynentalnej. Centrala owej Komisji miał swoją siedzibę w Warszawie. To ze stolicy Polski animowano i organizowano międzynarodowe, klubowe rozgrywki zwane Pucharem Europy. Musiało minąć jednak aż trzynaście lat, by w 1972 roku prace zainaugurowała Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV).
W międzyczasie za sterami Polskiego Związku Piłki Siatkowej zasiadają kolejni prezesi. Tadeusza Brzósko zastępuje Zygmunt Najdowski, a nieco później Stanisław Romański, który pełni swoją funkcję do 1978 roku.
PIERWSZY PUCHAR ŚWIATA
Od ponad trzydziestu lat siatkarski Puchar Świata nierozerwalnie związany jest w Krajem Kwitnącej Wiśni. Lecz mało kto pamięta, że były czasy, że gościł on w Europie. Jego pierwszą edycję najliczniej mieli okazję śledzić mieszkańcy Łodzi. Bowiem to wielkoprzemysłowe miasto było w 1965 roku miejscem pierwszej edycji tego jakże prestiżowego cyklu. Polacy doskonale wykorzystali atut własnego parkietu i pod wodzą Zygmunta Krausa zdobyli srebrny medal. Na drodze do zwycięstwa stanęli nam wówczas ówcześni mistrzowie świata, siatkarze Związku Radzieckiego. Biało-czerwoni przegrali z ekipą „Sbornej” w pięciu setach. Był to w tamtych czasach największy sukces polskiej męskiej siatkówki.
CUDOWNE DZIEWCZYNY Z TAMTYCH LAT
Biało-czerwone były w owych czasach jedną z najsilniejszych siatkarskich ekip świata. Przed startem w Meksyku polskie dziewczyny miały siedem medali mistrzostw Europy, trzy medale mistrzostw świata, a także brązowy krążek przywieziony z igrzysk w Japonii. Praktycznie tylko dwie ekipy były poza zasięgiem naszych pań - Związek Radziecki i Japonia. Owe olimpijskie krążki były pierwszymi medalowymi zdobyczami podczas igrzysk polskiej dyscypliny zespołowej. Nasi panowie choć mieli już pięć występów w mistrzostwach świata oraz cztery w mistrzostwach Europy to do dalekiej Japonii, gdzie debiutowała siatkówka nie pojechali.
Zadecydowały o tym wyniki reprezentacji - dopiero szósta lokata podczas światowego championatu w Moskwie (1962) i taka sama w mistrzostwach Starego Kontynentu w Bukareszcie (1963). Dopiero w 1968 roku w Meksyku „brązowe” dziewczyny zagrały mając wsparcie w męskich ramionach.
ZŁOTE LATA SIEDEMDZIESIĄTE
Realną i prawdziwą siłę owych polskich ramion siatkarski świat poznał w następnej dekadzie. Dziewiąte miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku nie mogło satysfakcjonować i dalekie było od sportowych możliwości tamtego pokolenia. Podjęto wtedy radykalną i odważną decyzję - reprezentację oddano w ręce 33-letniego Huberta Jerzego Wagnera, który w Monachium był naszym reprezentacyjnym rozgrywającym. Efekt był piorunujący - mistrzostwo świata w Meksyku (1974) i mistrzostwo olimpijskie w Montrealu (1976). Tomasza Wójtowicza, Ryszarda Boska, Edwarda Skorka, Stanisława Gościniaka, Wiesława Gawłowskiego i ich wspaniałych kolegów zgodnie uznano za siatkarskich geniuszy. Pięć tytułów wicemistrzów Europy, które Polska zdobywała w latach 1975-83 potwierdziło siłę dyscypliny, a postacie takie jak, Ireneusz Kłos, Wojciech Drzyzga, Maciej Jarosz, Wacław Golec dowodziły, że na jednym pokoleniu się nie skończyło. W tych latach polskie kluby należały do najsilniejszych na Starym Kontynencie. Sukcesy Resovii, Płomienia Milowice, Gwardii Wrocław były naszą dumą tamtych czasów.
POD EGIDĄ PLUSA
Okres przemian ustrojowych w Polsce po roku 1989 nie sprzyjał polskiej siatkówce. Mimo, że na polskich parkietach grali dobrzy zawodnicy, to jednak kluby i reprezentacje przeżywały głęboki kryzys. Kluczowym był rok 1998, kiedy to rozpoczęła się współpraca naszej siatkówki z firmą Polkomtel S.A. To był też czas debiutu męskiej reprezentacji w elitarnej Lidze Światowej. Pod siatkę zaczęło wkraczać kolejne, niepoślednio utalentowane pokolenie mistrzów świata i Europy juniorów z 1997 roku prowadzonych przez Ireneusza Mazura, wsparte po kilku latach mistrzami globu z 2003 roku wyrosłych pod okiem Grzegorza Rysia. Lecz to nie panowie, jako pierwsi sprawili, że nad Wisłą zapanowała siatkarska euforia. Wiosną 2003 roku żeńską reprezentację przejął Andrzej Niemczyk, a ta kilka miesięcy później przywiozła z Turcji mistrzostwo Europy. Dwa lata później w chorwackich halach ten wyczyn powtórzyła. „Męskie” sny spełniły się w Japonii. Na mistrzostwach świata w 2006 roku zespół prowadzony przez Raula Lozano zdobył srebrny medal.
PROFESJONALNA LIGA PIŁKI SIATKOWEJ S.A.
W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych zainteresowanie siatkówką w Polsce ogromnie wrosło. W tej sytuacji działacze klubowi i Polskiego Związku Piłki Siatkowej dostrzegali potrzebę zmiany struktur organizacyjnych ligi i dostosowania ich do nowej rzeczywistości.
30 czerwca 2000 roku w Poznaniu podpisano akt notarialny Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej SA. Udziałowcami zostało dziesięć klubów serii A i Polski Związek Piłki Siatkowej. Prezesem wybrano Artura Popko.
Siatkówka, jako czwarta dyscyplina w Polsce - po boksie, koszykówce i piłce nożnej - otrzymała prawo organizowania zawodowych rozgrywek ligowych oraz rozgrywek o Puchar Polski. W tym roku klubowe zmagania panów i pań zyskały tytularnego sponsora, czego konsekwencją są nowe szyldy - PlusLiga i PlusLiga Kobiet.
Mamy nadzieję, że kolejne karty historii polskiej siatkówki będą dotyczyć naszych sukcesów sportowych i organizacyjnych.
KRZYSZTOF WANIO
USAMODZIELNIENIE SIĘ SIATKÓWKI
Po zakończeniu II Wojny Światowej Romuald Wirszyłło tworzy najpierw w Pradze a następnie w Paryżu tworzy zręby Międzynarodowej Federacji Siatkarskiej, natomiast w Polsce odbywają się wielkie przenosiny. W 1948 roku Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Piłki Siatkowej podejmuje decyzję o przeniesieniu swojej siedziby - Kraków zmieniają na Warszawę. Powoli myśli się o zmianach formalno - organizacyjnych.
Prężnie rozwijającym się siatkówce, koszykówce i szczypiorniakowi coraz trudniej funkcjonować w ramach jednej federacyjnej struktury. Próby reformy trwają kilka lat. I tak, poprzez Polski Związek Koszykówki, Siatkówki i Szczypiorniaka, „Społeczną Sekcję Koszykówki, Siatkówki i Szczypiorniaka” zlokalizowaną przy Głównym Komitecie Kultury Fizycznej, aż do pełnego wyodrębnienia i usamodzielnienia się trzech gier zespołowych. Nastąpiło to ostatecznie w 1953 roku - pod wodzą Eugeniusza Krotkiewskiego rozpoczyna działalność przy TKKF „Sekcja Piłki Siatkowej”. Taka forma funkcjonuje przez cztery lata. W czerwcu 1957 roku po raz pierwszy pojawia się formuła znana po dzień dzisiejszy, czyli Polski Związek Piłki Siatkowej. Przez kilka miesięcy na czele związku staje jeszcze Krotkiewski, ale po kilku miesiącach zastępuje go na tym stanowisku Tadeusz Brzósko.
EUROPEJSKA KONFEDERACJA SIATKÓWKI
Od kilkunastu lat światową siatkówką steruje FIVB, do powstania której walnie przyczynili się nasi rodacy. Następnym przejawem niepośledniej aktywności polskich działaczy na międzynarodowej arenie jest tym razem europejskie forum. Najpierw pod koniec lata sześćdziesiątych (1959) powstaje z ich pełnej inicjatywy Komisja Pucharu Europy. To była iskra, która po latach rozpaliła stworzenie nowocześnie działającej federacji kontynentalnej. Centrala owej Komisji miał swoją siedzibę w Warszawie. To ze stolicy Polski animowano i organizowano międzynarodowe, klubowe rozgrywki zwane Pucharem Europy. Musiało minąć jednak aż trzynaście lat, by w 1972 roku prace zainaugurowała Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV).
W międzyczasie za sterami Polskiego Związku Piłki Siatkowej zasiadają kolejni prezesi. Tadeusza Brzósko zastępuje Zygmunt Najdowski, a nieco później Stanisław Romański, który pełni swoją funkcję do 1978 roku.
PIERWSZY PUCHAR ŚWIATA
Od ponad trzydziestu lat siatkarski Puchar Świata nierozerwalnie związany jest w Krajem Kwitnącej Wiśni. Lecz mało kto pamięta, że były czasy, że gościł on w Europie. Jego pierwszą edycję najliczniej mieli okazję śledzić mieszkańcy Łodzi. Bowiem to wielkoprzemysłowe miasto było w 1965 roku miejscem pierwszej edycji tego jakże prestiżowego cyklu. Polacy doskonale wykorzystali atut własnego parkietu i pod wodzą Zygmunta Krausa zdobyli srebrny medal. Na drodze do zwycięstwa stanęli nam wówczas ówcześni mistrzowie świata, siatkarze Związku Radzieckiego. Biało-czerwoni przegrali z ekipą „Sbornej” w pięciu setach. Był to w tamtych czasach największy sukces polskiej męskiej siatkówki.
CUDOWNE DZIEWCZYNY Z TAMTYCH LAT
Biało-czerwone były w owych czasach jedną z najsilniejszych siatkarskich ekip świata. Przed startem w Meksyku polskie dziewczyny miały siedem medali mistrzostw Europy, trzy medale mistrzostw świata, a także brązowy krążek przywieziony z igrzysk w Japonii. Praktycznie tylko dwie ekipy były poza zasięgiem naszych pań - Związek Radziecki i Japonia. Owe olimpijskie krążki były pierwszymi medalowymi zdobyczami podczas igrzysk polskiej dyscypliny zespołowej. Nasi panowie choć mieli już pięć występów w mistrzostwach świata oraz cztery w mistrzostwach Europy to do dalekiej Japonii, gdzie debiutowała siatkówka nie pojechali.
Zadecydowały o tym wyniki reprezentacji - dopiero szósta lokata podczas światowego championatu w Moskwie (1962) i taka sama w mistrzostwach Starego Kontynentu w Bukareszcie (1963). Dopiero w 1968 roku w Meksyku „brązowe” dziewczyny zagrały mając wsparcie w męskich ramionach.
ZŁOTE LATA SIEDEMDZIESIĄTE
Realną i prawdziwą siłę owych polskich ramion siatkarski świat poznał w następnej dekadzie. Dziewiąte miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 roku nie mogło satysfakcjonować i dalekie było od sportowych możliwości tamtego pokolenia. Podjęto wtedy radykalną i odważną decyzję - reprezentację oddano w ręce 33-letniego Huberta Jerzego Wagnera, który w Monachium był naszym reprezentacyjnym rozgrywającym. Efekt był piorunujący - mistrzostwo świata w Meksyku (1974) i mistrzostwo olimpijskie w Montrealu (1976). Tomasza Wójtowicza, Ryszarda Boska, Edwarda Skorka, Stanisława Gościniaka, Wiesława Gawłowskiego i ich wspaniałych kolegów zgodnie uznano za siatkarskich geniuszy. Pięć tytułów wicemistrzów Europy, które Polska zdobywała w latach 1975-83 potwierdziło siłę dyscypliny, a postacie takie jak, Ireneusz Kłos, Wojciech Drzyzga, Maciej Jarosz, Wacław Golec dowodziły, że na jednym pokoleniu się nie skończyło. W tych latach polskie kluby należały do najsilniejszych na Starym Kontynencie. Sukcesy Resovii, Płomienia Milowice, Gwardii Wrocław były naszą dumą tamtych czasów.
POD EGIDĄ PLUSA
Okres przemian ustrojowych w Polsce po roku 1989 nie sprzyjał polskiej siatkówce. Mimo, że na polskich parkietach grali dobrzy zawodnicy, to jednak kluby i reprezentacje przeżywały głęboki kryzys. Kluczowym był rok 1998, kiedy to rozpoczęła się współpraca naszej siatkówki z firmą Polkomtel S.A. To był też czas debiutu męskiej reprezentacji w elitarnej Lidze Światowej. Pod siatkę zaczęło wkraczać kolejne, niepoślednio utalentowane pokolenie mistrzów świata i Europy juniorów z 1997 roku prowadzonych przez Ireneusza Mazura, wsparte po kilku latach mistrzami globu z 2003 roku wyrosłych pod okiem Grzegorza Rysia. Lecz to nie panowie, jako pierwsi sprawili, że nad Wisłą zapanowała siatkarska euforia. Wiosną 2003 roku żeńską reprezentację przejął Andrzej Niemczyk, a ta kilka miesięcy później przywiozła z Turcji mistrzostwo Europy. Dwa lata później w chorwackich halach ten wyczyn powtórzyła. „Męskie” sny spełniły się w Japonii. Na mistrzostwach świata w 2006 roku zespół prowadzony przez Raula Lozano zdobył srebrny medal.
PROFESJONALNA LIGA PIŁKI SIATKOWEJ S.A.
W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych zainteresowanie siatkówką w Polsce ogromnie wrosło. W tej sytuacji działacze klubowi i Polskiego Związku Piłki Siatkowej dostrzegali potrzebę zmiany struktur organizacyjnych ligi i dostosowania ich do nowej rzeczywistości.
30 czerwca 2000 roku w Poznaniu podpisano akt notarialny Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej SA. Udziałowcami zostało dziesięć klubów serii A i Polski Związek Piłki Siatkowej. Prezesem wybrano Artura Popko.
Siatkówka, jako czwarta dyscyplina w Polsce - po boksie, koszykówce i piłce nożnej - otrzymała prawo organizowania zawodowych rozgrywek ligowych oraz rozgrywek o Puchar Polski. W tym roku klubowe zmagania panów i pań zyskały tytularnego sponsora, czego konsekwencją są nowe szyldy - PlusLiga i PlusLiga Kobiet.
Mamy nadzieję, że kolejne karty historii polskiej siatkówki będą dotyczyć naszych sukcesów sportowych i organizacyjnych.
KRZYSZTOF WANIO
Wszystkie grafiki, zdjęcia, teksty oraz same strony www podlegają ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim.
Używanie ich w jakikolwiek sposób bez uprzedniego, pisemnego zezwolenia jest zabronione i może spowodować pociągnięcie do odpowiedzialności cywilnej i karnej w maksymalnym zakresie dopuszczalnym przez prawo.
Oceń artykuł:
Średnia ocena: 2.32
Artykuły mogą być komentowane tylko i wyłącznie przez zalogowanych użytkowników.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.