Wcześniej głosowałeś na ten artykuł. Nie ma sensu robić tego po raz drugi. Twój głos nie może zostać zapisany.
Plus jest sponsorem polskiej siatkówki od ponad 10 lat. To najdłuższy kontrakt sponsorski w polskim sporcie a potrwa, co najmniej do roku 2014. Dariusz Matuszak - dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej odpowiada za realizację umowy sponsorskiej.
Jeśli miałby Pan wystąpić w drużynie siatkarskiej, to jaka pozycja na boisku odpowiadałaby Panu najbardziej?
Ze względu na moje cechy charakteru wybrałbym pozycję odbierającego. Z jednej strony zawodnicy przyjmujący biorą na siebie bardzo dużą odpowiedzialność za całą drużynę a z drugiej strony ich gra jest bardzo widowiskowa.
Co Pan uznaje za najbardziej wartościową cechę siatkówki?
To, że siatkówka jest grą wybitnie zespołową. Wszyscy niemal w równym stopniu mają wpływ na wynik. Oczywiście są gracze lepsi i słabsi, ale w przeciwieństwie np. do piłki nożnej, w siatkówce jeden zawodnik nie rozstrzygnie o losach meczu.
Czy to znaczy, że w siatkówce nie ma miejsca na indywidualności, na gwiazdy?
Tak, ale tylko na boisku. Jako Plus świadomie nie nadużywamy wizerunku naszych siatkarek i siatkarzy w działaniach promocyjnych, ani tym bardziej handlowych. Po pierwsze: byłoby to banalne. Po drugie: to przeszkadzałoby w koncentracji podczas gry. Nie chcemy by pięciu zawodników zastanowiło się podczas meczu, ile zainkasował ich kolega za udział w reklamie. Nie chcemy rozbijać grupy, bo siatkówka to gra wyjątkowo zespołowa i czuła na zakłócenia równowagi.
Ale w ten sposób siatkarki i siatkarze są nieobecni na rynku reklamowym.
Współczesny, utalentowany siatkarz w przeciągu 10 - 12 lat kariery może zarobić około 10 milionów złotych. Wartość medialna najlepszego polskiego zawodnika z ubiegłorocznych mistrzostw Europy została określona na około 500 tys., kolejnego na 100 tys. złotych. Te nawet pół miliona, w zestawieniu z możliwością zarobienia 10 milionów, nie zadecydują o zabezpieczeniu na całe życie.
Polkomtel S.A. towarzyszy polskiej siatkówce od ponad 10. lat. Czy da się wyodrębnić etapy tej współpracy?
Zaczęło się tylko od męskiej reprezentacji, trochę na zasadzie eksperymentu. Potem ta współpraca regularnie się rozszerzała. W następnym etapie była reprezentacja żeńska, niedługo potem wszystkie nasze kadry narodowe. Kolejny obszar to wejście w rozgrywki ligowe a następnie tytularność. Bardzo ważnym momentem było podpisanie umowy długofalowej, aż sześcioletniej, która jest ewenementem na polskim rynku. W roku 2008 ryzykowaliśmy i my i Polski Związek Piłki Siatkowej. Plus bo wcale nie było pewne, że nasze reprezentacje odnosić będą sukcesy a federacja nie mogła ich zagwarantować. Jednak znaleźliśmy satysfakcjonujący kompromis.
Polkomtel miał wiele cierpliwości dla siatkówki. Sukcesy sportowe zaczęły się w roku 2003, i to za sprawą siatkarek, które nie były obiektem „pożądania” sponsorów. Sam Związek, też nie zawsze był lojalny wobec Plusa. Wy jednak, niemal bez przerwy trwaliście w siatkówce. Dlaczego?
Najłatwiej „podczepić się” pod sukces. Oczywiście najlepiej jeśli jest sukces. W strategii Plusa bardzo ważnym elementem jest długofalowość i konsekwencja. Nasz program został rozpisany na lata, to jest jego fundamentem, to się sprawdziło. Na tej strategii opiera się nasza przewaga nad konkurencją, która nie jest tak jak my konsekwentna w sponsorowaniu sportu.
Jakie wartości Polkomtel wniósł i wnosi do polskiej siatkówki a jakie zyskał?
Najprościej byłoby powiedzieć, że Polkomtel wniósł do polskiej siatkówki pieniądze. To jednak ogromne uproszczenie. Za pieniędzmi poszły pewne wymogi. Wnieśliśmy kulturę przedsiębiorstwa, zarządzania, wykorzystywania pomysłów marketingowych, sposobu rozmów z partnerami i sponsorami. Nie twierdzę, że przed naszym pojawieniem się w siatkówce nic w tym zakresie się nie działo, ale dzięki wzajemnym relacjom wiele kwestii zostało przyspieszonych lub udoskonalonych. Udało nam się wspólnie stworzyć pewien styl bycia na boisku i poza nim. Siatkówka jest dziś widowiskiem o ogromnych emocjach i wysokiej kulturze.
My z kolei, jako korporacja mamy wspaniałe widowiska i emocje, przy których jesteśmy obecni co wpływa na rozpoznawalność naszej marki. To miłe i cenne, kiedy przed meczami reprezentacji Polski w miastach widzi się tysiące osób w reprezentacyjnych koszulkach z naszym logiem. Mamy też dowody wprost, że wielu naszych klientów poza kryteriami ceny, czy jakości usług, jako jeden z powodów związania się z Plusem podaje nasze zaangażowanie w siatkówkę. Jeśli nasz udział w rynku, to około 30%, to wśród kibiców siatkarskich ten współczynnik rośnie do 40%. W samej korporacji, nasi pracownicy emocjonuje się meczami siatkarskimi i czują się związanymi z naszymi reprezentacjami. To oczywiście ma dwa wymiary. Jeśli są sukcesy to i poziom satysfakcji rośnie, jeśli nasi przegrywają to i pojawia się frustracja. Takie jednak reakcje to naturalny, wyższy poziom zaangażowania emocjonalnego naszych pracowników.
Czy widzi Pan jeszcze obszary do zagospodarowania w polskiej siatkówce przez inne korporacje, czy koncerny o charakterze krajowym?
Tak. Kluby. Obecnie siatkarska mapa Polski to głównie małe miejscowości, gdzie trudno znaleźć jednego, zamożnego sponsora. Finansowanie opiera się na wielu partnerach. Może wyjątkami są w tym wypadku PGE i Jastrzębski Węgiel. Jeśli marketingowcy w dużych firmach odrzucą kryterium „terytorialności” i postawią na siatkówkę, jako markę to jest szansa na pozyskanie dużych firm o znaczeniu co najmniej krajowym. Ważna jest też by właściwie ułożyć relacje z wcześniejszymi sponsorami.
Czy jest obszar wokół reprezentacji, gdzie Plusowi mógłby towarzyszyć inny sponsor?
Tak. Dowodem są ubiegłoroczne mistrzostwa Europy kobiet, gdzie sponsorem tytularnym był inny duży koncern – Orlen. Jednak, kolejni sponsorzy mają taki kłopot, że Plus jest bardzo mocno kojarzony z siatkówką i wypracowanie własnej pozycji jest w związku z tym trudniejsze. My z kolei dopiero w ostatnim czasie zaczynamy zbierać owoce ponad dziesięciu lat zaangażowania i niespecjalnie chcemy oddawać pole, które zaczyna przynosić plony.
Jaka jest strategia Polkomtela wobec polskiej siatkówki na przyszłość?
Z jednej strony nasze działania związane będą z dużymi wydarzeniami, jak mistrzostwa świata, czy Europy a z drugiej konieczna jest budowa szerokiego zaplecza polskiej siatkówki. Akademia Polskiej Siatkówki – to społeczny element projektu bardzo istotny dla perspektywicznego rozwoju. Konieczne jest zejście w dół: do szkół, do nauczycieli, uczniów. Kolejnym elementem jest Amatorska PlusLiga, która właśnie ruszyła w liczbie blisko 200 drużyn w pierwszej edycji. Nasza strategia jest elastyczna, odpowiadająca na sygnały rynku i środowiska. Co roku dokładamy kolejne elementy.
Największą wartością polskiej siatkówki jest…
Środowisko polskich kibiców siatkarskich i kultura widowiska – przyjaznego, radosnego, bezpiecznego. To się udało tylko w siatkówce. Nie trzeba być znawcą siatkówki by na widowiskach siatkarskich świetnie się bawić. Często idzie za tym chęć by zacząć grać w siatkówkę, niż na przykład iść do pubu. W takich społecznościach, tak jak w Bełchatowie, Wieluniu czy wielu innych miejscach siatkówka buduje też społeczne więzy.
Rezerwy w polskiej siatkówce tkwią w…
W tym, że w przyszłości może się ona rozwinąć w wielu aglomeracjach w Polsce, poza tymi gdzie już jest obecna. Brakuje bowiem siatkówki na najwyższym poziomie w wielkich miastach. Może się tak stać, dlatego że siatkówka niesie z sobą same pozytywne wartości w kategoriach społecznych i sportowych. Nadal jest sportem stosunkowo tanim dla sponsorów. W zamian za ich inwestycje finansowe w tą dyscyplinę mogą oni osiągnąć bardzo satysfakcjonujące zyski w obszarze mediów a za ich pośrednictwem w sprzedaży i wizerunku.
Co jest gwarancją rozwoju polskiej siatkówki?
Zaplecze finansowe. Są środki na pozyskanie zagranicznych trenerów, zawodniczek i zawodników. Nie twierdzę, że zawsze są najlepsi, ale dzięki temu przepływowi mamy okazję by wymieniać myśli, doświadczenia, podnosić poziom rywalizacji, wprowadzać nowe elementy. Posiadamy spore i wartościowe zaplecze ludzkie. Przecież mistrzostwo Europy siatkarzy i brązowy medal siatkarek zdobyły drużyny, które na tamten czas wydawały się być dalekimi od optymalnych. Niezwykle istotną rolę pełni Polsat. Liczba, a przede wszystkim jakość transmisji niezwykle uatrakcyjnia odbiór siatkówki. I wreszcie liczba i ranga imprez międzynarodowych, które są motorem napędowym polskiej siatkówki. W Polsce odbyły się dwa finały Ligi Światowej, mistrzostwa Europy kobiet a będą jeszcze po 38 latach od hokejowych MŚ, mistrzostwa świata mężczyzn w 2014 roku i niewykluczone, że rok wcześniej męskie mistrzostwa Starego Kontynentu. Jestem spokojny o losy polskiej siatkówki.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję.
Rozmawiali:
WOJCIECH JĘDRZEJEWSKI
JANUSZ UZNAŃSKI
TVP WARSZAWA
WOJCIECH JĘDRZEJEWSKI
JANUSZ UZNAŃSKI
TVP WARSZAWA
Łodzianin z urodzenia, warszawiak z konieczności. Mieszkał we Francji, Izraelu i Stanach Zjednoczonych. Przedsiębiorca, dziennikarz. Współpracuje z TVP. Autor wielu reportaży, filmów dokumentalnych i książki „Brzytwa Ockhama”.
Wszystkie grafiki, zdjęcia, teksty oraz same strony www podlegają ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim.
Używanie ich w jakikolwiek sposób bez uprzedniego, pisemnego zezwolenia jest zabronione i może spowodować pociągnięcie do odpowiedzialności cywilnej i karnej w maksymalnym zakresie dopuszczalnym przez prawo.
Oceń artykuł:
Średnia ocena: 2.1
Artykuły mogą być komentowane tylko i wyłącznie przez zalogowanych użytkowników.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.