Para Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel wystąpi w turnieju olimpijskim w Londynie. Doczekaliśmy się historycznego sukcesu polskiej siatkówki plażowej. Czy to osiągnięcie należy traktować w kategorii niespodzianki, czy też był to rezultat przewidziany i zakładany?
Związek i zawodnicy taki cel zakładali, ale jego realizacja nastąpiła wcześniej, niż przewidywaliśmy. Zadanie wykonano w najkrótszym z możliwych dystansie czasowym. Jeśli nasz olimpijski duet wspomoże federację i zdobędzie dla Polski wystarczającą liczbę punktów, to możemy doczekać się w Londynie drugiego polskiego duetu. Na to liczą przede wszystkim Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz.
Sezon przedolimpijski jest wyjątkowo korzystny w karierze polskiego duetu. W ubiegłym było historyczne pierwsze podium World Tour, a w tym już dwukrotnie udział w finałach. Skąd taki imponujący progres?
Ubiegłoroczny brązowy medal w Marsylii pozwolił im uwierzyć, że są w stanie nie tylko nawiązać walkę, ale też wygrać z każdym rywalem. To był przełom mentalny. W dodatku, jako para wysoko sklasyfikowana w rankingu, nie muszą brać udziału w wyczerpujących eliminacjach.