WAŻNA INFORMACJA - strona korzysta z plików Cookie
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania prezentowanej zawartości do potrzeb odwiedzających. Korzystanie z naszego serwisu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci Twojego komputera.

Akademia Polskiej siatkówki

  
Dane do logowania
Wcześniej głosowałeś na ten artykuł. Nie ma sensu robić tego po raz drugi. Twój głos nie może zostać zapisany.
166 cm talentu

Wychowanka klubu Tauron MKS Dąbrowa Górnicza potwierdza w przekonujący sposób, że nie warunki fizyczne liczą się w sporcie, tylko talent i chęć dążenia do coraz lepszych wyników. Mierząca zaledwie 166 centymetrów wzrostu zawodniczka miniony sezon może zaliczyć do udanych, choć pod koniec leczyła kontuzje. Teraz już trudno wyobrazić sobie zespół bez filigranowej brunetki. Ze względu nie tylko na bardzo dobre jej występy czy statystki, ale przede wszystkim z powodu roli, jaką odgrywa w zespole. – Ma ogromne znaczenie dla drużyny. Swoją postawą pokazuje, że najważniejsze w siatkówce jest podejście do wykonywanego zawodu. Krysia daje z siebie wszystko na boisku i na treningu – mówi o swojej zawodniczce trener Leszek Rus.

166 cm talentu

Przygodę z siatkówką zaczęła dzięki siostrze bliźniaczce Jadwidze. – Na początku chodziłam na piłkę ręczną, a ona na siatkówkę. Później jednak dzięki niej przekonałam się do siatki i tak już zostało – wspomina swoje początki Krystyna Strasz. Nie możemy jednak liczyć na duet bliźniaczek na boisku, bo Jadwiga zakończyła karierę z powodu kontuzji. Krystyna mimo wątłych warunków fizycznych zgłosiła się do klubu z Dąbrowy i tak z każdym rokiem, dzięki swojej pracy, pięła się ku pierwszemu zespołowi. Jednak do swoich osiągnięć i formy odnosi się z dużą rezerwą, mimo że jej grę chwalą kibice, eksperci oraz trenerzy. – Fajnie jak są pochwały, ja jednak robię swoje. Ciągle się uczę, wiele mi brakuje do najlepszych zawodniczek – mówi libero MKS-u. Jak sama podkreśla, duże znaczenie dla niej ma praca nad samą sobą, głównie w sferze psychicznej. – Uczę się pewności siebie, dużo pracuję nad tym, by nie spalać się w najważniejszych meczach. Wszystko zaczyna się od głowy. Później jest to tylko kwestia ciężkiej pracy – opowiada o sobie Strasz.

166 cm talentu

Kibice uwielbiają ją za to, że jest sobą. – Ona wychowała się w Dąbrowie, utożsamia się z tym miastem i to widać w jej grze. Pokazuje, że gra sprawia jej przyjemność – wypowiada się o Strasz Przemysław Gąsior, dziennikarz z Dąbrowy Górniczej i kibic klubu. Również sama Krystyna Strasz mówi, że nigdzie nie zamierza się ruszać. – To moje miasto, tu mam rodzinę i nie snuję planów na przyszłość. Spójrzcie na kibiców tego klubu, warto dla nich grać – odpowiada z dumą zawodniczka na pytanie o swoją przyszłą karierę. Autentyczność, pozytywna energia i radość życia – tak w skrócie można opisać cechy Krystyny Strasz. Dobrej energii nie traci nawet, kiedy jest zmęczona i w ciągłych rozjazdach.– Kiedyś przecież zawsze wracam do domu. To tam najlepiej się czuję. Jestem szczęśliwą mężatką od półtora roku, nigdy nie lubiłam szaleć. Nie oglądam telewizji, na swoje występy też staram się nie patrzeć, bo kiedy widzę siebie na ekranie, to nie mogę uwierzyć, że się tak zachowuję – śmieje się Strasz.

166 cm talentu
Oceń artykuł:
  • 2.58 z 5 gwiazdek
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Średnia ocena: 2.58
Artykuły mogą być komentowane tylko i wyłącznie przez zalogowanych użytkowników.
Jeżeli nie posiadasz konta w naszej Akademii - założ je już dziś.